Odzyskano kontakt z sondą Voyager 1!

Jak przeprogramować komputer znajdujący się poza Układem Słonecznym? Choć mało kto w to wierzył, 46-letnia sonda kosmiczna Voyager 1 znów przesyła na Ziemię sensowne komunikaty. Naukowcy z NASA spędzili nad tym długie miesiące.

Po miesiącach przekazywania bezsensownych informacji przez najodleglejszego wysłannika ludzkości, kultowa sonda Voyager 1 w końcu znów komunikuje się w zrozumiały sposób z Ziemią. Voyager 1 wystartował w kosmos w 1977 roku, a więc dla większości z nas jest już astronomiczną prehistorią ) Jego zasługi są natomiast ogromne. To on jako pierwszy pokazał nam, że satelita Jowisza Io nie jest martwym światem, jak nasz ziemski Księżyc, a raczej jest globe silnie superwulkanicznym. Dane z tej właśnie sondy zasugerowały też naukowcom, że księżyc Saturna Tytan może być pokryty cieczą. W ciągu zaledwie kilku lat Voyager przeleciał w pobliżu Jowisza i Saturna, po czym zaczął jeszcze bardziej oddalać się od Słońca. Przekroczył umowną granicę naszego układu w 2012 roku. I wciąż działał, zbierając informację o dalekim kosmosie i odsyłając je do centrum kontroli lotów na Ziemię.

Jednak w połowie listopada 2023 roku transmisje danych z Voyagera 1 zaczęły być silnie zniekształcone. Najwyraźniej znajdująca się w odległości ponad dwadzieścia miliardów kilometrów od Ziemi sonda doświadczyła poważnych problemów. Do centrum kontroli misji za pośrednictwem specjalnych anten sieci Deep Space Network wysyłała odtąd bezsensowne sekwencje zer i jedynek. I choć z początkiem 2024 problem udało się mniej więcej zidentyfikować, długo pozostał nierozwiązany. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że większość specjalistów, którzy w ubiegłym wieku skonstruowali tę sondę, po prostu już nie żyje. Współczesnym kontrolerom misji nie pozostawało więc często nic innego, jak sięgnąć do zakurzonej dokumentacji. Czas miał pokazać, czy uda się odzyskać kontakt z najdalszym wciąż działającym obiektem wysłanym w kosmos przez człowieka, ale nie spodziewano się wiele.

Wczoraj szczęśliwie okazało się, że ta praca nad odległą i liczącą blisko pół wieku (!) sondą opłaciła się. NASA odbiera już konkretne informacje na temat statusu sondy. Wiadomo było wcześniej, że za błędny przesył danych odpowiada konkretny układ pamięci w systemie komputerowym Voyagera 1, który uległ awarii. Współcześni specjaliści misji nie byli wprawdzie w stanie naprawić tego układu, ale zdołali rozbić przechowywany na nim kod (napisany w legendarnym języku FORTRAN) na części, a te z kolei poupychać w innych, wolnych zakamarkach pamięci sondy. Pierwsza taka poprawka została przesłana do Voyagera 1 już 18 kwietnia. Na odpowiedź od dalekiego statku kosmicznego trzeba było czekać aż dwa dni, ale trud się opłacił. Wstępna poprawka zadziałała. Na najbliższe tygodnie zaplanowano dodatkowe komendy przepisania reszty utraconego kodu systemu, w tym polecenia, które przywrócą zdolność statku kosmicznego do wysyłania danych naukowych na Ziemię.

 

Więcej na: https://science.nasa.gov/mission/voyager/

Źródło: NASA, scientificamerican.com

Zdjęcie: NASA/JPL-Caltech /domena publiczna

Organizatorzy

Sponsorzy

Patroni medialni